Rafał Stybliński, Krzysztof Abramiuk
Zdecydowaliśmy się powołać na Liu Xiaobo w preambule statutu fundacji nie bez powodu. Na początku chcielibyśmy ponownie przywołać słowa, które nas zainspirowały: „Celem pokojowego ruchu obrony praw nie powinno być przejęcie władzy, a poświęcenie całych sił na budowę społeczeństwa, w którym można godnie żyć. Należy przez zmianę ludzkiej egzystencji – ciemnej i bojaźliwej, chętnie godzącej się na zniewolenie – z całych sił rozwijać niezależne społeczeństwo obywatelskie„[1]tłum. Piotr Dubicki, „Nie mam wrogów”, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2017.
Słowa te wskazują na dążenie do zniewolenia, które jest, zdaniem Liu Xiaobo, obecne w naszej naturze. Słowa te na pierwszy rzut oka mogą szokować, ponieważ wydawać by się mogło, że każdy z nas pragnie wolności. Czy aby jednak na pewno? W dalszej części tekstu zastanowimy się nad tą kwestią i nad tym, dlaczego odpowiedź na to pytanie bywa przecząca.
Zacznijmy od tego, że wolnym można być od czegoś. Można być wolnym od biedy, posiadając środki finansowe zapewniające godne życie i dające szansę na samorozwój jako jednostki. Można być wolnym od niesprawiedliwości, żyjąc w kraju, w którym podstawowe prawa człowieka są respektowane. Wskazuje to na element negatywny, jakim jest brak pewnych utrudnień i element pozytywny, jakim jest możliwość realizacji swojego planu na życie.
Sprawa staje się trudniejsza, gdy podstawowe prawa są już respektowane i nie ma większych form ucisku. Wtedy pojawia się kwestia nie tyle wolności od czegoś, czyli umożliwienia ekspresji samego siebie w sprawiedliwym społeczeństwie, co raczej wolności do czegoś, czyli odpowiedniego wykorzystania dogodnych warunków.
A zatem wolność to warunki, w których możemy realizować się jako jednostka. Liu Xiaobo, jako Chińczyk, wychował się w kulturze, w której dobro wspólne jest często stawiane jako ważniejsze niż dobro jednostki. Konfucjanizm, zakorzeniony w Chinach, któremu sprzeciwiał się Xiaobo, jest systemem filozoficzno-religijnym, głoszącym, że „zbudowanie idealnego społeczeństwa i osiągnięcie pokoju na świecie jest możliwe pod warunkiem przestrzegania obowiązków wynikających z hierarchii społecznej oraz zachowywania tradycji, czystości, ładu i porządku”[2]https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/;3924941 za https://pl.wikipedia.org/wiki/Konfucjanizm
Widzimy zatem, że idealne społeczeństwo może być różnie rozumiane. Wolność, w ujęciu zachodnim, często wskazuje na wolność jednostki, zaś w krajach, w których kolektywizm jest dominującym podejściem, to społeczeństwo ma funkcjonować prawidłowo. Czy jednak jest to sprzeczność? Uważamy, że nie, ponieważ jednostka w pełni może się wyrażać w prawidłowo funkcjonującym społeczeństwie, gdzie ma stworzone ku temu warunki. Z drugiej strony jednostka może pracować w różnie rozumiany sposób na rzecz wspólnoty. Społeczeństwo, w którym nie ma wolności słowa często uniemożliwia ekspresję indywidualności, jeśli nie zgadza się ona z oficjalnie przyjmowanym przez daną grupę światopoglądem.
Postawiliśmy wcześniej pytanie czy każdy z nas rzeczywiście dąży do wolności. Zależy to w bardzo dużej mierze od tego, jak zostaliśmy ukształtowani przez bliższe i dalsze otoczenie, od naszego systemu wartości i siły woli oraz pragnienia realizacji tego systemu wartości w codziennym życiu. Jeśli nasz system wartości nie jest zgodny z tym, czego oczekuje od nas społeczeństwo, pojawia się konflikt.
Przykładem może być państwo, w którym podstawowe prawa pewnej grupy ludzi nie są respektowane. Nie można wtedy w pełni skorzystać z wolności, ponieważ pojawiają się zewnętrzne naciski, które tę wolność odbierają. Można należeć do tej defaworyzowanej grupy i dążyć do eliminacji niesprawiedliwych praw. Można też nie być jej częścią, ale solidaryzować się z prześladowanymi. Takie dążenia są pragnieniem wolności.
W tym miejscu system wartości odgrywa znaczącą rolę. Wolność można wykorzystać na rozmaite sposoby. Można ulec trendom współczesności, którego przykładem jest konsumpcjonizm i dążyć do zwiększenia stanu posiadania i korzystania z dóbr materialnych w celu prowadzenia wygodnego życia. Można poświęcić swój czas, wysiłek i pieniądze na rozwijanie swoich zainteresowań. Można się zaangażować w działalność społeczną. Możliwe są też dążenia przeciwstawne, czyli narzucanie swojego światopoglądu innym i stopniowe rozmontowywanie sprawiedliwego systemu.
Wolność nie jest nam dana raz na zawsze, trzeba o nią ciągle walczyć, kultywować ją i pielęgnować. Z jednej strony potrzebne jest dalsze wzmacnianie sprawiedliwego systemu, ponieważ nawet jeśli jest on z grubsza dobry, zawsze znajdą się w nim braki, z którymi trzeba się zmierzyć. W końcu świat, w którym żyjemy, charakteryzuje się zmiennością i pojawiają się w nim nowe wyzwania. Z drugiej zaś strony należy zwracać uwagę na wolność do czegoś, szukając wartości, które należy kultywować, korzystając z tej wolności.
Czy jednak dany system jest już wystarczająco sprawiedliwy? Jednym z kluczowych elementów, z naszego punktu widzenia, jest kwestia praw mniejszości. To one są pewnego rodzaju wyznacznikiem sprawiedliwości systemu. Jeśli odbiera się prawa mniejszościom, w imię źle rozumianej ochrony interesów ogółu, taki system przestaje być sprawiedliwy. Nie jest to jednak jedyny aspekt sprawiedliwego systemu, ponieważ jeśli mniejszości mogą się realizować, ale człowiek, który ląduje na ulicy nie może otrzymuje skutecznej pomocy, albo ambitni ludzie rodzący się w defaworyzowanym środowisku nie dostają wsparcia i pomocy by zmienić to środowisko, to społeczeństwo niekoniecznie jest bardziej sprawiedliwe.
Wreszcie istotna jest kwestia aparatu władzy. Jak to stwierdził John Acton, „każda władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie„[3]https://pl.wikiquote.org/wiki/John_Acton. Przykłady tego możemy odnaleźć w wielu krajach współczesnego świata. Państwo rządzone przez jednostkę lub partię, która posiada władzę prawie nieograniczoną, wykazuje szereg dążeń, takich jak pragnienie jeszcze większego umocnienia swoich wpływów i działania skierowane przeciwko tym jednostkom czy grupom, które są niezgodne z ich systemem wartości. Taki system wartości jest często wypaczony, ponieważ ma na niego duży wpływ strach przed utratą wpływów.
Człowiek wychowany w duchu posłuszeństwa takiej czy innej jednostce czy partii, często przestaje myśleć krytycznie i jest mierny, ale wierny. Zwłaszcza w czasach niepewności i szybkich przemian ludzie dążą do źle rozumianego poczucia bezpieczeństwa, oddając swoją wolność innym. Przykładem jest nadawanie zbiorowego, “świetlanego celu”, który zostaje odsunięty w nieokreśloną przyszłość. Generalnie rzecz w tym, że zrzeka się odpowiedzialności za swoje życie i za swoje wybory, oddając się na służbę idei. Wtedy przestaje się liczyć to, co ten system robi i wszelkie jego wypaczenia są ignorowane, nawet tak skrajne jak zbrodnie przeciw ludzkości.
To właśnie rozumiemy poprzez egzystencję “ciemną i bojaźliwą, chętnie godzącą się na zniewolenie”. Przeciwdziałać temu możemy poprzez budowę społeczeństwa obywatelskiego, w którym krytyczne myślenie i pielęgnowanie wartości stanowi główną motywację do dalszych zmian.
References
↑1 | tłum. Piotr Dubicki, „Nie mam wrogów”, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2017 |
---|---|
↑2 | https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/;3924941 za https://pl.wikipedia.org/wiki/Konfucjanizm |
↑3 | https://pl.wikiquote.org/wiki/John_Acton |